Według doniesień prasowych od 1988 roku co najmniej 19.144 osób zmarło tragicznie podczas prób przedostania się do Europy w celu imigracji. Spośród tych ofiar 8.822 jest uznanych za zaginionych na morzu. W Morzu Śródziemnym, oraz w Atlantyku nieopodal granic Hiszpanii utopiło się 14.309 emigrantów. Liczba tych, którzy utonęli w Kanale Sycylijskim pomiędzy Libią, Egiptem, Tunezją, Maltą a Włochami, jest szacowana na 6.837 osób. Z tych ofiar 5.086 osób zostało oficjalnie uznanych za zaginione, zaś aż 229 zatonęły na statku płynącym z Algierii do Sardynii. 4.899 emigrantów utonęło wzdłuż tras wiodących z Mauretanii, Maroka i Algierii przez Cieśninę Gibraltarską lub nieopodal Wysp Kanaryjskich do Hiszpanii. W tej liczbie zawartych jest 2.462 imigrantów uznanych za zaginonych. Na Morzu Egejskim pomiędzy Turcją a Grecją zmarło tragicznie kolejne 1.504 osób, z czego 842 emigrantów zostało zakwalifikowanych jako zaginieni na morzu. Przeprawy przez Adriatyk z Albanii i Czarnogóry do Włoch nie przeżyło 705 osób, z której to liczby 314 zostało uznanych za zaginionych. Ludzie chcący wyemigrować podejmują próby przekroczenia morza nie tylko na pokładzie tratw, małych łódek czy pontonów, lecz również w kontenerach podróżujących w ładowniach statków handlowych. W taki właśnie sposób 160 osób zmarło poprzez uduszenie lub zatonięcie.
Osoby chcące dostać się do Morza Śródziemnego z terenów położonych w sercu Afryki muszą przekroczyć pełną niebezpieczeństw Saharę: wielką pustynię dzielącą Czarny Kontynent. W takiej podróży poprzez Saharę, w roli wozów terenowych są używane ciężarówki. Trasa afrykańskich emigrantów wiedzie z Sudanu, Czadu, Nigerii i Mali poprzez pustynię do Libii i Algierii. Liczba ofiar Sahary od 1996 do dziś jest oficjalnie szacowana na 1.703, jednakże według zeznań uczestników tych przepraw, każda z nich niesie za sobą ofiary śmiertelne. Z tego powodu prawdziwa liczba emigrantów, którzy zmarli na pustyni jest dużo wyższa od tej oficjalnej. Ponadto, z tych 1.677 osób wiele padło ofiarą przymusowych wywózek na jałowe tereny pograniczne Sahary. Wywózki te są urządzane dla setek ludzi przez rządy w Trypolisie (Libia), Algierze (Algieria) i Rabacie (Maroko).
Zwłaszcza ze strony Libii zarejestrowano wykroczenia przeciwko osobom przekraczającym ten kraj w drodze do Europy. Libijskim więzieniom migracyjnym (spośród których trzy zostały sfinansowane przez Włochy) były postawione poważne zarzuty poprzez organizację obrony praw człowieka Human Rights Watch, oraz Stowarzyszenie Przyjaciół i Rodzin Ofiar Nielegalnej Emigracji Afvic. Główne punkty oskarżenia dotyczyły samowoli w aresztowaniu osób podejrzanych o nielegalny pobyt w Libii, jak również używanie przemocy fizycznej i tortur wobec tychże migrantów. We wrześniu 2000 roku w mieście Zawiyah na północnym zachodzie Libii doszło do zamieszek na tle rasowym, podczas których zabitych zostało co najmniej 560 migrantów.
Podróż na gapę w ładunku tirów kosztowała życie wielu migrantów. 373 osoby zostały zmiażdżone, uduszone, lub padły ofiarą wypadków drogowych w ciężarówkach. Przynajmniej 413 ludzi zmarło próbując przepłynąć przez rzeki. Najwięcej migrantów pochłonęły Odra i Nysa Łużycka, rzeka Marica pomiędzy Turcją i Grecją, Sawa między Bośnią i Chorwacją, oraz Morawa pomiędzy Czechami, Słowacją a Austrią. 114 osób zginęło pokonując na piechotę zaśnieżone górskie przełęcze, zwłaszcza te na pograniczu Grecji i Turcji. Również na granicy grecko-tureckiej, w Prefekturze Ewros (okręg w Grecji) na północnym wschodzie tego kraju, dalej istnieją pola minowe. Podczas prób przekroczenia tychże pól zmarło 92 migrantów.
Ta sama liczba osób zginęła od kul służb granicznych, z czego aż 38 ludzi oddało życie w hiszpańskich posiadłościach w Afryce Północnej, takich jak Ceuta i Melilla w Maroku. Dalsze 28 osób zostało zastrzelonych w regionie Wan na wschodzie Turcji (przy granicy z Iranem). Także 294 służby graniczne Francji, Niemiec, Libii, Hiszpanii i Szwajcarii są odpowiedzialne za śmierć nielegalnych imigrantów. Ukrywanie się w podwoziu samolotów było przyczyną śmierci 41 osób.
Osoby chcące dostać się do Morza Śródziemnego z terenów położonych w sercu Afryki muszą przekroczyć pełną niebezpieczeństw Saharę: wielką pustynię dzielącą Czarny Kontynent. W takiej podróży poprzez Saharę, w roli wozów terenowych są używane ciężarówki. Trasa afrykańskich emigrantów wiedzie z Sudanu, Czadu, Nigerii i Mali poprzez pustynię do Libii i Algierii. Liczba ofiar Sahary od 1996 do dziś jest oficjalnie szacowana na 1.703, jednakże według zeznań uczestników tych przepraw, każda z nich niesie za sobą ofiary śmiertelne. Z tego powodu prawdziwa liczba emigrantów, którzy zmarli na pustyni jest dużo wyższa od tej oficjalnej. Ponadto, z tych 1.677 osób wiele padło ofiarą przymusowych wywózek na jałowe tereny pograniczne Sahary. Wywózki te są urządzane dla setek ludzi przez rządy w Trypolisie (Libia), Algierze (Algieria) i Rabacie (Maroko).
Zwłaszcza ze strony Libii zarejestrowano wykroczenia przeciwko osobom przekraczającym ten kraj w drodze do Europy. Libijskim więzieniom migracyjnym (spośród których trzy zostały sfinansowane przez Włochy) były postawione poważne zarzuty poprzez organizację obrony praw człowieka Human Rights Watch, oraz Stowarzyszenie Przyjaciół i Rodzin Ofiar Nielegalnej Emigracji Afvic. Główne punkty oskarżenia dotyczyły samowoli w aresztowaniu osób podejrzanych o nielegalny pobyt w Libii, jak również używanie przemocy fizycznej i tortur wobec tychże migrantów. We wrześniu 2000 roku w mieście Zawiyah na północnym zachodzie Libii doszło do zamieszek na tle rasowym, podczas których zabitych zostało co najmniej 560 migrantów.
Podróż na gapę w ładunku tirów kosztowała życie wielu migrantów. 373 osoby zostały zmiażdżone, uduszone, lub padły ofiarą wypadków drogowych w ciężarówkach. Przynajmniej 413 ludzi zmarło próbując przepłynąć przez rzeki. Najwięcej migrantów pochłonęły Odra i Nysa Łużycka, rzeka Marica pomiędzy Turcją i Grecją, Sawa między Bośnią i Chorwacją, oraz Morawa pomiędzy Czechami, Słowacją a Austrią. 114 osób zginęło pokonując na piechotę zaśnieżone górskie przełęcze, zwłaszcza te na pograniczu Grecji i Turcji. Również na granicy grecko-tureckiej, w Prefekturze Ewros (okręg w Grecji) na północnym wschodzie tego kraju, dalej istnieją pola minowe. Podczas prób przekroczenia tychże pól zmarło 92 migrantów.
Ta sama liczba osób zginęła od kul służb granicznych, z czego aż 38 ludzi oddało życie w hiszpańskich posiadłościach w Afryce Północnej, takich jak Ceuta i Melilla w Maroku. Dalsze 28 osób zostało zastrzelonych w regionie Wan na wschodzie Turcji (przy granicy z Iranem). Także 294 służby graniczne Francji, Niemiec, Libii, Hiszpanii i Szwajcarii są odpowiedzialne za śmierć nielegalnych imigrantów. Ukrywanie się w podwoziu samolotów było przyczyną śmierci 41 osób.